niedziela, 19 października 2014

Kindle


Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moim odkryciem sprzed ponad dwóch lat, niemniej wzbudzającym we mnie wciąż ten sam zachwyt. Sprawa dotyczy czytnika książek elektronicznych (une liseuse) Kindle (oprócz tej marki na rynku jest jeszce kilka innych), ale akurat Kindle przypadł mi do gustu. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że wcale nie jestem tzw. gadżeciarą;-) Gdy poznałam różne wspaniałe funckje Kindle, po prostu musiałam go mieć! Co sprawiło, że oto ja, miłośniczka szeleszczących stron, gotowa wydać ostatnie pieniądze na książki raczej niż na ciuch, tak pokochałam ten czytnik elektroniczny??? Odpowiedź jest prosta! Dzięki Kindle zaczęłam czytać literaturę francuską w oryginale, bez obawy, że nie zrozumiem jakiegoś słowa-do czytnika można wgrać słownik francusko-francuski (ale też inne). Jak widać na załączonym zdjęciu, gdy tylko nie znamy danego słowa, wystarczy na nie najechać, aby przeczytać definicję.



Inne zalety Kindle to:
1. możliwość wgrania za darmo słowników angielsko-angielskiego, niemiecko-niemieckiego, hiszpańsko-hiszpańskiego, włosko-włoskiego oraz portugalsko-portugalskiego (choć nie wiem, której odmiany)
2. możliwość ściągania za darmo klasyki literaury światowej, jak np.: Zola, Maupassant, Balzac etc.
3. możliwość przechowywania wielu tytułów na lekkim nośniku
4. możliwość czytania przy złym oświetleniu bez przeszkadzania komukolwiek, np.: w pociągu, samolocie, w domu
5. możliwość zmiany rozmiaru czcionki nawet na bardzo duży
6. możliwość podkreślania ciekawych fragmentów
(...)
Uwielbiam Kindle :-)

Przy okazji tego posta, odpowiem na pytania Madou w ramach nominacji mojej skromnej osoby do Liebster Award (whatever it is :-)). A więc zaczynam:
1. Który ze swoich postów na blogu poleciłabyś nowo przybyłym osobom?
Polecam jeden z pierwszych postów: Jak uczyć się języka francuskiego?, w którym zawarłam mniej lub bardziej odkrywcze wskazówki, myślę, że przydatne dla kogoś, kto nie wie jak zacząć lub jak wykorzystać internet w celu nauki.
2. Duże miasto czy wieś?
Duuuże miasto! Jestem Warszawianką i lubię miasta, w których można się zgubić. Nie zmienia to faktu, że uwielbiam też przyrodę, las, góry, morze, zbieranie grzybów, jagód i jeżyn. Ale żyć na wsi na co dzień pewnie bym nie umiała...
3. Co w sobie najbardziej lubisz?
W sensie fizycznym czy mentalnym? W fizyczno-wyglądowym lubię moje szczupłe nadgarstki, a mentalno-charakterologicznym lubię to, że czasami mi odbija na maxa i potrafię śmiać się jak głupia z najbardziej dennego dowcipu lub niedorzecznej sytuacji. Parfois je passe pour une conne :-)
4. Czego słuchasz w tym momencie?
Jednej takiej piosenki: Lilly Wood & The Prick and Robin Schulz Prayer in C podczas biegania
5. 3 książki, które wywarły wpływ na Ciebie i Twój światopogląd.
Będą to dwie wybitne pozycje literatury zagranicznej:
Mistrz i Małgorzata Bułhakowa
Sto lat samotności Marqueza
oraz jedna wybitna i ponadczasowa pozycja polska:
Lalka Prusa

6. Jaką cechę najbardziej cenisz w Polakach? 
Szczerość!!! Szczególnie doceniam ją z perspektywy osoby, która wie jak bardzo zakłamane mogą być inne nacje;-) Wolę już lodowate spojrzenia podszyte nienawiścią niż dyplomatyczną hipokryzję.
7. Gry planszowe czy komputerowe? (jakie?)
Tak na prawdę obecnie żadne, choć tysiąc razy planszowe (Chińczyk, Monopoly)! Na kompie mogę grać jedynie w Candy Crush (ojj lubię), ale co to za gra? ;-)
8. Co robisz gdy dopada Cię jesienna chandra?
Nie dopada mnie takowa, gdyż jesień to moja ulubiona pora roku. Poza tym jestem krejzi, ale lubię też deszcz:-)
9. Fizyka da się lubić czy to wróg nr 1? ;)
Fizyka da się uwielbiać, ale nie w wydaniu szkolnym. Zrobiłam doktorat z pogranicza fizyki (materials science) i widziałam kolumny atomów w węgliku niobu w stali nierdzewnej osiągając rodzielność teoretyczną mikroskopu - to było jedno z najbardziej satysfakjonujących osiągnięć w moim życiu:-)
10. Ulubiona zabawa z dzieciństwa.
Na podwórku koleżanki rosła mirabelka, więc przy użyciu skomplikowanej aparatury foremkowej robiłyśmy z nich sok i potem bawiłyśmy się w sklep.
11. Napisz coś miłego, o każdej osobie, którą nominujesz :) 
Nie znam zbyt wielu osób ze świata blogowego, więc na razie nie ośmielam się nominować. Ale mogę napisać coś miłego na temat osoby, która mnie nominowała, czyli Madou: zamieszczasz inspirujące przepisy na swoim blogu, szczególnie przypadły mi do gustu różyczki z ciasta francuskiego z szynką oraz woda cynamonowa, choć nie mogę jej zrobić, bo nigdzie nie mogę znaleźć cynamonu w takiej formie...:-) A poza tym to dziękuję za nominację i pozdrawiam:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz